OK, już tłumaczę. Użyłem słowa "sugestie", ale rozumiem że czytanie ze zrozumieniem (o pisaniu postów dłuższych niż sygnatura o żuleniu od rodziców nie wspomnę) jest na wymarciu.
Napisałem moje obserwacje i zaproponowałem rozwiązania. Niczego nie narzucam. Większość powinna wybrać co najbardziej im się podoba. Jeśli wolicie mieć czystą przyjemność z rozmowy z arhonem, to przecież nikomu tego nie bronię. Wydawało mi się jednak, że jest on jak najbardziej dostępny na shout'cie, forum, live streamach.
Przepraszam, że nie mam fanu z oglądania livestreama i pisania cyt:"arhon salto kurwa", albo "kim jest ten dzieciak", "
" itp. Jeśli się za coś zabieram, chciałbym żeby to miało jakiś cel i sens. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wygrywając skwitować to jakimś tekstem, nawet niecenzuralnym.
Kiedyś wychodziło się na boisko grać w piłkę lub kosza, dzieliliśmy się na drużyny, graliśmy i rozmawialiśmy. Nikt nie kręcił się po boisku bez celu, wszyscy starali się grać co najmniej dobrze.
Mimo tego, że graliśmy codziennie, nie mieliśmy stałej drużyny, ani "ligi", ani "klanu". Po prostu każdy chciał grać mecze i najlepiej jeszcze je wygrywać.
Raz jeszcze podkreślam, że napisałem co sugeruję i moje odczucia, licząc że może ktoś jeszcze chciałby pograć trochę bardziej "na serio", bo w żadnym wypadku nie sugerowałem klanu z treningami i obowiązkowymi meczami codziennie.
@Dorian, jeśli będę mógł jakoś pomóc, daj znać.
tl: drNiech każdy bawi się jak lubi, nikomu nic nie narzucam. I żeby nie było zbyt poważnie, to też lubię potrollować, staram się jednak, nie ograniczać tylko do tego.
Napisałem moje obserwacje i zaproponowałem rozwiązania. Niczego nie narzucam. Większość powinna wybrać co najbardziej im się podoba. Jeśli wolicie mieć czystą przyjemność z rozmowy z arhonem, to przecież nikomu tego nie bronię. Wydawało mi się jednak, że jest on jak najbardziej dostępny na shout'cie, forum, live streamach.
Przepraszam, że nie mam fanu z oglądania livestreama i pisania cyt:"arhon salto kurwa", albo "kim jest ten dzieciak", "

Kiedyś wychodziło się na boisko grać w piłkę lub kosza, dzieliliśmy się na drużyny, graliśmy i rozmawialiśmy. Nikt nie kręcił się po boisku bez celu, wszyscy starali się grać co najmniej dobrze.
Mimo tego, że graliśmy codziennie, nie mieliśmy stałej drużyny, ani "ligi", ani "klanu". Po prostu każdy chciał grać mecze i najlepiej jeszcze je wygrywać.
Raz jeszcze podkreślam, że napisałem co sugeruję i moje odczucia, licząc że może ktoś jeszcze chciałby pograć trochę bardziej "na serio", bo w żadnym wypadku nie sugerowałem klanu z treningami i obowiązkowymi meczami codziennie.
@Dorian, jeśli będę mógł jakoś pomóc, daj znać.
tl: drNiech każdy bawi się jak lubi, nikomu nic nie narzucam. I żeby nie było zbyt poważnie, to też lubię potrollować, staram się jednak, nie ograniczać tylko do tego.