13-05-2012, 17:47
Nie zagłębiałem się ostatnio w to co się dzieję w WWE, więc opowiem może coś o tym co w wrestlingu lubię, a o tym czego nie lubię.
Wrestling oglądałem jak byłem młodszy, bo kogo nie rajcowały rzucania sobą, i inne tego typu rzeczy. Lubiłem zawsze duet DX (mam nawet koszulke *skromny*), Chrisa Jericho, Undertakera i Micka Foley'a. Jak można to nazwać "typami" walk, to najchętniej oglądałem walki tag-team, royal rumble (kto tego nie lubił?
) ladder matche, i chyba tyle. Dlaczego przestałem oglądać wrestling zapytacie? A prosta przyczyna, przez samych zapaśników, którzy w porównaniu ze starszymi wychodzą jak przylizane pedałki. Przykładem jest Dolph Ziggler, którego od początku nie lubiłem, ani jego postaci, ani jego stylu "walki".
Wrestling oglądałem jak byłem młodszy, bo kogo nie rajcowały rzucania sobą, i inne tego typu rzeczy. Lubiłem zawsze duet DX (mam nawet koszulke *skromny*), Chrisa Jericho, Undertakera i Micka Foley'a. Jak można to nazwać "typami" walk, to najchętniej oglądałem walki tag-team, royal rumble (kto tego nie lubił?

420