16-11-2012, 17:57
Do Dorczenzo: Może Berorn by się przydał. Jego nikt nie lubi, więc jak z nim dobrze pogadam, to zrobi dla mnie wszystko.
Do Berorna: Ej, Berorn, kolego. Dałbyś radę strzelić w papę jakiegoś kumpla z celi w bloku C? Ale tak porządnie, żeby strażnicy musieli się tym zająć. Możemy załatwić ci ucieczkę z więzienia.
Do Matiego: Pentagon? Brzmi twardo. Jesteś pewien że ganianie za sztućcami to robota dla ciebie? Wiesz, nie odrzucę pomocy, ale wyglądasz podejrzanie. Dowiedź swojej przydatności, a pogadamy.
Do Berorna: Ej, Berorn, kolego. Dałbyś radę strzelić w papę jakiegoś kumpla z celi w bloku C? Ale tak porządnie, żeby strażnicy musieli się tym zająć. Możemy załatwić ci ucieczkę z więzienia.
Do Matiego: Pentagon? Brzmi twardo. Jesteś pewien że ganianie za sztućcami to robota dla ciebie? Wiesz, nie odrzucę pomocy, ale wyglądasz podejrzanie. Dowiedź swojej przydatności, a pogadamy.
