16-11-2012, 18:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-11-2012, 18:20 przez Chmurowaty.)
- Serio ktokolwiek z was myśli, że uda wam się uciec? Albo że w ogóle tego "szeptania" nikt poza wami nie słyszy? Nie starczy mi palców na których miałbym wyliczyć osoby próbujące stąd uciec, jak się to kończyło? Fiaskiem, czasami egzekucją. Poza tym, jednym z tych którzy zostali wysłani przez naczelnika, może być każdy z nas. Dlaczego niby Johnny miałby któremuś z was pomagać? Pewnie zaraz po tej niby "ucieczce" zwieje z tymi pieniędzmi, które pewnie są w zupełnie innym miejscu niż wam mówi