17-11-2012, 14:17
Hmmm Dorczenzo, właśnie skojarzył mi się jeden motyw jak Budka przyprowadzili. Wiesz że nasz szpital więzienny nie da rady leczyć wielu przypadków. Często więźniowie są zabierani pod eskortą do szpitala. Zwykłego szpitala. Moglibyśmy wyjść w taki sposób. Dam radę załatwić potrzebne papiery i ten lek o którym mówiłeś. Wtedy mielibyśmy jakieś 3 godziny zanim by się skapowali że coś jest nie tak, i dodatkową godzinę zanim by się zaczął pościg. A tak będzie gdy skapują się najszybciej. W najlepszym przypadku mielibyśmy czas do końca zmiany czyli jakieś 7 do 9 godzin. W tym czasie można spokojnie przekroczyć granicę.