01-02-2013, 14:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-02-2013, 14:21 przez Sansanananana.)
Osobiście, najlepiej wspominam soundtrack z Bioshocka, jeden z niewielu który faktycznie chciałam mieć potem w swoim odtwarzaczu.
Wspaniale oddawały klimat podwodnego świata, stylizowanego na lata '60, wesołe kawałki pojawiające się w grze. Dodawały walkom ze zmutowanymi ludźmi wręcz obłędnego szaleństwa.
Dodatkowo uwielbiam muzykę z płyt winylowych, co daje kolejny plus za zawartość takowej w kolekcjonerce. No a tam zajdziecie już kompozycje amerykańskiego kompozytora Garry'ego Schymana, wspaniale klimatyczne utwory, niektóre wręcz motywy jak z mrożącego krew w żyłach horroru.
Kolejną grą, w której muzyka dodaje niesamowitego klimatu jest muzyka z Tropico. Wesołe kawałki, mimo że po paru godzinach grania już sama śpiewałam z kubańczykami i gdybym miała tylko jakieś grzechotki pod ręką zaczęłabym na nich grać, umilały grę.
Wspaniale oddawały klimat podwodnego świata, stylizowanego na lata '60, wesołe kawałki pojawiające się w grze. Dodawały walkom ze zmutowanymi ludźmi wręcz obłędnego szaleństwa.
Dodatkowo uwielbiam muzykę z płyt winylowych, co daje kolejny plus za zawartość takowej w kolekcjonerce. No a tam zajdziecie już kompozycje amerykańskiego kompozytora Garry'ego Schymana, wspaniale klimatyczne utwory, niektóre wręcz motywy jak z mrożącego krew w żyłach horroru.
Kolejną grą, w której muzyka dodaje niesamowitego klimatu jest muzyka z Tropico. Wesołe kawałki, mimo że po paru godzinach grania już sama śpiewałam z kubańczykami i gdybym miała tylko jakieś grzechotki pod ręką zaczęłabym na nich grać, umilały grę.