Tak, 2013 to był faktycznie świetny rok. Zostałem redaktorem, niewiele później adminem, z korektora ewoluowałem w recenzenta (a tak serio to po prostu pana z aerhaenkropkaeu), ale nie miałoby to miejsca gdyby nie nowe twarze w redakcji: Shaydar, Viatoro, Insajd, Ymir i Dymek. Ogólnie jestem zadowolony ze wzrostu zainteresowania portalem, choć ciągle liczę, że będzie jeszcze lepiej.
Co jeszcze ze spraw okołostronowych? Znany z mitów i legend powrót rodzinnej atmosfery, dzej z plusem, awans luklewa (i tym samym powiększenie wpływów klubu przyjaciół fifki w zarządzie arhn.eu), niezliczona liczba wyświetleń dramowego artykułu napisanego na kolanie przez Archona (do dziś mi smutno, że inne, bardziej wartościowe rzeczy nie dostają takiej atencji).
A, no i zmiany wyglądu strony - śmietnik internetu wraz z kolejnymi usprawnieniami Archona wygląda i działa coraz lepiej. Niektóre decyzje wydają mi się dosyć odważne, ale Archon zawsze mówi "zaufaj mi", to chyba nie mam się co martwić.
Ale najlepsze rzeczy, jeśli chodzi o mój rok w arhn.eu, działy się poza internetem. Najpierw było PGA - śmieszne targi, poznałem tylu świetnych ludzi, a zaraz potem musiałem z kilkoma z nich spać w jednym pokoju
Chcę podziękować wszystkim ludziom, których spotkałem: Smelly, dzej, Insajd, Muchovsky, Shaydar, luklew, Lecter, yamny, bleub, Benio i Kropcia, pitrek, craces, Dekakura, ichabod, likeon, Dorczenzo no i oczywiście Dark Archon (chyba, że ktoś jeszcze. To sorry
), dzięki 
Sukcesy z PGA:
Ojechałem luklewa i ichaboda w fifkę https://dl.dropboxusercontent.com/u/2021...klewem.jpg (dzięki za fotkę, icha)
Pomściłem porażkę Archona z Adziorem w fifkę.
Zagrałem z Dorianem w wyśmienite Igrzyska Olimpijskie w Londynie - gra roku.
Przegrałem w Contrę po wpisaniu Conami Code (chyba odchodzę od tematu)
Nie zabił mnie Asasyn, jak zobaczył logo arhn.eu na mojej koszulce - ale dałem mu smycz, na wszelki wypadek.
Że niby to koniec? Skądże znowu. Dwa miesiące później zmieniłem branżę i stałem się panem z gramytatywniekropkapeel. Kiedy Archon zaprosił nas wszystkich na maraton na końcu PGA, pomyślałem sobie "lol, ok
". Ale oj kusiło, kupiłem całkiem tanie bilety i poleciałem. Było warto.
Poznałem neko, zdesperowanego qzaka, Leeroya, grema, Sate i Pobe, nie zobaczyłem prawie wcale Edynburga, ale za to dobrze zapoznałem się z willą budynku wieżowca siedziby arhn.eu. I choć wszyscy twierdzą inaczej, te pokoje wydają się większe niż na filmikach
A, no i graliśmy przez 24 godziny w gierki. Cooooooooo? Zebraliśmy 117%? COoooooooo? A potem jeszcze przez kilka godzin, bo w sumie nie było co robić. Kiedyś zrobimy z Dorianem tego lajwa z Knacka - doszliśmy wtedy do połowy i myśleliśmy, że kończymy. Choćby to miało być za 5 lat - musimy zagrać, dla widzów
Świetna akcja, wielki sukces, masa wspomnień, chociaż nieco rozmytych przez straszne zmęczenie. Jak teraz staram sobie wyobrazić jak to przetrwałem bez żadnych wspomagaczy (ani kawy, ani energetyków), to aż mnie boli głowa. W przyszłym roku robimy 48 godzin bez przerwy
A Archon i neko to strasznie gościnni ludzie - nie bójcie się wbijać jakby was kiedyś zaprosili
Ufff, tym razem to chyba tyle. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie przybywać czytelników i widzów, będzie więcej okazji do spotkania się i ogólnie będzie coraz lepiej, więcej, mocniej. Wesołego 2014!
Co jeszcze ze spraw okołostronowych? Znany z mitów i legend powrót rodzinnej atmosfery, dzej z plusem, awans luklewa (i tym samym powiększenie wpływów klubu przyjaciół fifki w zarządzie arhn.eu), niezliczona liczba wyświetleń dramowego artykułu napisanego na kolanie przez Archona (do dziś mi smutno, że inne, bardziej wartościowe rzeczy nie dostają takiej atencji).
A, no i zmiany wyglądu strony - śmietnik internetu wraz z kolejnymi usprawnieniami Archona wygląda i działa coraz lepiej. Niektóre decyzje wydają mi się dosyć odważne, ale Archon zawsze mówi "zaufaj mi", to chyba nie mam się co martwić.
Ale najlepsze rzeczy, jeśli chodzi o mój rok w arhn.eu, działy się poza internetem. Najpierw było PGA - śmieszne targi, poznałem tylu świetnych ludzi, a zaraz potem musiałem z kilkoma z nich spać w jednym pokoju



Sukcesy z PGA:
Ojechałem luklewa i ichaboda w fifkę https://dl.dropboxusercontent.com/u/2021...klewem.jpg (dzięki za fotkę, icha)
Pomściłem porażkę Archona z Adziorem w fifkę.
Zagrałem z Dorianem w wyśmienite Igrzyska Olimpijskie w Londynie - gra roku.
Przegrałem w Contrę po wpisaniu Conami Code (chyba odchodzę od tematu)
Nie zabił mnie Asasyn, jak zobaczył logo arhn.eu na mojej koszulce - ale dałem mu smycz, na wszelki wypadek.
Że niby to koniec? Skądże znowu. Dwa miesiące później zmieniłem branżę i stałem się panem z gramytatywniekropkapeel. Kiedy Archon zaprosił nas wszystkich na maraton na końcu PGA, pomyślałem sobie "lol, ok

Poznałem neko, zdesperowanego qzaka, Leeroya, grema, Sate i Pobe, nie zobaczyłem prawie wcale Edynburga, ale za to dobrze zapoznałem się z willą budynku wieżowca siedziby arhn.eu. I choć wszyscy twierdzą inaczej, te pokoje wydają się większe niż na filmikach

A, no i graliśmy przez 24 godziny w gierki. Cooooooooo? Zebraliśmy 117%? COoooooooo? A potem jeszcze przez kilka godzin, bo w sumie nie było co robić. Kiedyś zrobimy z Dorianem tego lajwa z Knacka - doszliśmy wtedy do połowy i myśleliśmy, że kończymy. Choćby to miało być za 5 lat - musimy zagrać, dla widzów

Świetna akcja, wielki sukces, masa wspomnień, chociaż nieco rozmytych przez straszne zmęczenie. Jak teraz staram sobie wyobrazić jak to przetrwałem bez żadnych wspomagaczy (ani kawy, ani energetyków), to aż mnie boli głowa. W przyszłym roku robimy 48 godzin bez przerwy

A Archon i neko to strasznie gościnni ludzie - nie bójcie się wbijać jakby was kiedyś zaprosili

Ufff, tym razem to chyba tyle. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie przybywać czytelników i widzów, będzie więcej okazji do spotkania się i ogólnie będzie coraz lepiej, więcej, mocniej. Wesołego 2014!
![[Obrazek: 2013-02-19_2044.png]](http://content.screencast.com/users/JohnnyPL/folders/Jing/media/4965631c-e6bd-4db1-b9b4-4fb95b2e42c3/2013-02-19_2044.png)