02-01-2014, 20:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-01-2014, 21:00 przez Tkaczyński Hubert.)
Nie chcę rzucać banałami, ale Walking Dead jest grą w której najwięcej żałowałem. W zasadzie jedyny moment w którym wybierałem między bohaterami jest w:
Wybór między Shawnem a Duckiem, (gdzieś na samym początku, na farmie) postanowiłem uratować Ducka, nie żałuje tego był to przecież tylko dzieciak
Możecie się śmiać ale ja na serio poczułem że zyskuje przyjaciela w postaci Kena (Ken, chyba tak miał na imię?)
Wybór między Shawnem a Duckiem, (gdzieś na samym początku, na farmie) postanowiłem uratować Ducka, nie żałuje tego był to przecież tylko dzieciak
