07-01-2014, 23:30
Marzę o tym, by na targu rupieci znaleźć tanio tę pozycję i być może kiedyś mi się to uda. Przykro, że nie da się kupić The Neverhood choćby drogą cyfrową, a przez to najłatwiejszy dostęp do niego mają... piraci. Ogromna szkoda, bowiem oprawa i humor tytułu wydają się być ponadczasowe. Nie gustuję w przygodówkach, lecz na tę mam wielką ochotę. Unikatowość i oryginalność przygód Claymana to fantastyczny dowód na to, że nie trzeba wybuchów co 10 s, by dobrze bawić odbiorcę i zapisać się w jego pamięci. Mam nadzieję, że jego duchowy następca dorówna swym poziomem protoplaście.
Znakomity materiał wspominający kapitalną grę. Wielkie brawa należą się także darczyńcy.
Przy okazji: w jakiej rozdzielczości działa gra? Zakładam, że pracuje tylko w jednej, bez możliwości wyboru, ale gameplay był naprawdę świetnej jakości.
Znakomity materiał wspominający kapitalną grę. Wielkie brawa należą się także darczyńcy.

Przy okazji: w jakiej rozdzielczości działa gra? Zakładam, że pracuje tylko w jednej, bez możliwości wyboru, ale gameplay był naprawdę świetnej jakości.