09-01-2012, 20:27
We Wrocku jak kupowałem gacka (lata temu) w sklepie Black można było dostać masę staroci na retro konsole. Dziś już niestety stare gry, to PS2 :P
Mam dość duże doświadczenie z giełdami, targami rupieci. W Holandii zawsze staram się zjawiać na jak największej ilości "rommelmarktów" (dosł. targi rupieci). Każdy szanujący holender wystawia przed dom wszystkie śmieci jakie ma i wtedy czuję się jak w raju. Można trafić na masę gier, konsol, które rodzice sprzedają, bo "dzieciaki już się wyprowadziły i nie zabrały". W ten sposob wyrwałem parę dobrych tytułów i dwie konsole za marne grosze. N64 z dwoma padami, 10 grami (chyba, bo później parę dokupiłem) i rumble packiem za 50 zł. Bezcen. Ale zdarzają się też objezdni handlarze. Wystawiają swój stragan, synka wysyłają by przeszukał śmieci i coś kupił, a potem wystawiają za wyższą cenę. Cwaniacy :P
Polecam każdemu, kto przejeżdża przez Holandię, aby w razie możliwości pogrzebał w śmieciach
Mam dość duże doświadczenie z giełdami, targami rupieci. W Holandii zawsze staram się zjawiać na jak największej ilości "rommelmarktów" (dosł. targi rupieci). Każdy szanujący holender wystawia przed dom wszystkie śmieci jakie ma i wtedy czuję się jak w raju. Można trafić na masę gier, konsol, które rodzice sprzedają, bo "dzieciaki już się wyprowadziły i nie zabrały". W ten sposob wyrwałem parę dobrych tytułów i dwie konsole za marne grosze. N64 z dwoma padami, 10 grami (chyba, bo później parę dokupiłem) i rumble packiem za 50 zł. Bezcen. Ale zdarzają się też objezdni handlarze. Wystawiają swój stragan, synka wysyłają by przeszukał śmieci i coś kupił, a potem wystawiają za wyższą cenę. Cwaniacy :P
Polecam każdemu, kto przejeżdża przez Holandię, aby w razie możliwości pogrzebał w śmieciach
