03-05-2014, 17:08
Faktycznie, ceną PS2 zabijała na wejściu, pamiętam, że pierwszy egzemplarz kupiłem (jakiś rok po premierze) używany i po kilku miesiącach padł laser DVD ale moja fatka nadal mogła czytać gry na CD więc zagrywałem się z żoną w ICO (tak ICO wyszło na CD i tak zagrywaliśmy się całe 10 godzin)
ale wraz ze wzrostem zainteresowania konsoli w polsce, do kraju na Wisłą przywędrował oficjalnie SCEP, tzn stworzono odrębną komórkę w Sony, na czele której jeśli chodzi o marketing stanął pan Maciek (nie pamiętam nazwiska). Tak się złożyło, że przy organizacji pierwszego Playstation Experience, udało nam się skontaktować z marketingiem w celu odsługi promocji imprezy. Na pierwsze spotkanie zabraliśmy standartowe w takich przypadkach gifty, jakie było zdziwienie, kiedy pan dyrektor, po zapytaniu "a czy państwo lubią sobie pograć?" przyniósł od cholery gadżetów i stos ze 30 gierek (w tym killzone, które jeszcze nie miało premiery). Po powrocie z Warszawy od razu skierowaliśmy kroki do sklepu po nowego plejaka (którego mam do dziś) i nie wychodziłem z domu przez tydzień
to były dobre czasy
ale wraz ze wzrostem zainteresowania konsoli w polsce, do kraju na Wisłą przywędrował oficjalnie SCEP, tzn stworzono odrębną komórkę w Sony, na czele której jeśli chodzi o marketing stanął pan Maciek (nie pamiętam nazwiska). Tak się złożyło, że przy organizacji pierwszego Playstation Experience, udało nam się skontaktować z marketingiem w celu odsługi promocji imprezy. Na pierwsze spotkanie zabraliśmy standartowe w takich przypadkach gifty, jakie było zdziwienie, kiedy pan dyrektor, po zapytaniu "a czy państwo lubią sobie pograć?" przyniósł od cholery gadżetów i stos ze 30 gierek (w tym killzone, które jeszcze nie miało premiery). Po powrocie z Warszawy od razu skierowaliśmy kroki do sklepu po nowego plejaka (którego mam do dziś) i nie wychodziłem z domu przez tydzień

