11-01-2015, 22:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-01-2015, 22:15 przez guy_fawkes.)
Witamy na forum. Fajnie, że wiążesz swoją przyszłość z grami i chcesz już teraz odpowiednio ukierunkować swoje wykształcenie. 
Jeśli chodzi o pracę, to z samego pisania o grach, zwłaszcza w tym wieku, bez doświadczenia i odpowiedniego portfolio, nie wyżyjesz, o ile w ogóle znajdziesz kogoś, kto Ci za to zapłaci. Małe serwisy tworzone przez pasjonatów, do których najłatwiej się dostać, błyskawicznie się pojawiają i równie błyskawicznie znikają, a jedyne, na co możesz liczyć, to promki, czyli kopie recenzenckie. Nawet największe w Polsce serwisy (które swoją drogą szukają kandydatów co najmniej 16-letnich, a najlepiej pełnoletnich) nie płacą kokosów, a żeby dostać w miarę dobre pieniądze, musiałbyś tak naprawdę poświęcać na to dobrych kilka godzin dziennie, co trochę się kłóci z normalną nauką w gimnazjum czy potem w liceum itd. Sam to kiedyś przerabiałem i choć nadal jaram się grami jak Citroen Doriana, mam normalną, całkiem dobrze opłacaną pracę, która na granie pozostawia mi jakieś pół godziny do godziny dziennie. Wiwat dorosłość...
Polecam Ci zatem korzystanie z młodości póki jeszcze masz na to widoki. Graj, czytaj o grach, ucz się, jak są skonstruowane, sięgaj po fachową literaturę, a kiedyś dobre zarobki same przyjdą, mam nadzieję.

Jeśli chodzi o pracę, to z samego pisania o grach, zwłaszcza w tym wieku, bez doświadczenia i odpowiedniego portfolio, nie wyżyjesz, o ile w ogóle znajdziesz kogoś, kto Ci za to zapłaci. Małe serwisy tworzone przez pasjonatów, do których najłatwiej się dostać, błyskawicznie się pojawiają i równie błyskawicznie znikają, a jedyne, na co możesz liczyć, to promki, czyli kopie recenzenckie. Nawet największe w Polsce serwisy (które swoją drogą szukają kandydatów co najmniej 16-letnich, a najlepiej pełnoletnich) nie płacą kokosów, a żeby dostać w miarę dobre pieniądze, musiałbyś tak naprawdę poświęcać na to dobrych kilka godzin dziennie, co trochę się kłóci z normalną nauką w gimnazjum czy potem w liceum itd. Sam to kiedyś przerabiałem i choć nadal jaram się grami jak Citroen Doriana, mam normalną, całkiem dobrze opłacaną pracę, która na granie pozostawia mi jakieś pół godziny do godziny dziennie. Wiwat dorosłość...
Polecam Ci zatem korzystanie z młodości póki jeszcze masz na to widoki. Graj, czytaj o grach, ucz się, jak są skonstruowane, sięgaj po fachową literaturę, a kiedyś dobre zarobki same przyjdą, mam nadzieję.
