29-01-2015, 02:59
Myślę że z dokładnie tego samego powodu dla którego ty wahałeś się kupić konsolkę od Nintendo - ludzie wiedzą że coś takiego istnieje, ale głównie kojarzy im się to z zabaweczką dla maluśkich dzieciaczków, absolutnie nie wartą uwagi dla kogoś powyżej 10 lat. Nie to co inne konsole, wiesz "PLEJSTEJSZYN CZWARTE i IKSBOKS ŁAN to dopiero coś zajebistego, kto to posiada to jest super poważnym człowiekiem i ma klasę". Nie robię sobie jaj, ludzie na serio myślą w taki zdziecinniały sposób; starsza siostra zazwyczaj widząca mnie zagrywającego się w Wiedźmina czy Mass Effecta nie mogła pojąć, po co ja gram w Sonica - "przecież to jest dla dzieci!". Tia.
To nic, że Nintendo gry i konsole robi w zupełnie inny sposób niż cała reszta i nierzadko ich gry przewyższają grywalnością i pomysłowością wielomilionowe produkcje na pecety i inne konsole. Dla wielu ludzi wielkie N kojarzy się tylko z jednym: stratą pieniędzy.
To nic, że Nintendo gry i konsole robi w zupełnie inny sposób niż cała reszta i nierzadko ich gry przewyższają grywalnością i pomysłowością wielomilionowe produkcje na pecety i inne konsole. Dla wielu ludzi wielkie N kojarzy się tylko z jednym: stratą pieniędzy.