Poważniejsze w zakresie tematyki, skomplikowania - jak najbardziej mogą być. Odpadają tylko shootery, ratowanie galaktyki i inne aspekty, które należy pozostawić mężczyznom. Wszystko rozchodzi się o w sumie o sterowanie i przystępność tytułu. Moje próby zarażenia Rudzielca arcade'owymi ścigałkami też spaliły na manewce, choć nie mam jak odpalić Mario Kartów, więc możemy uznać, że nie do końca poszło w piach
Tak jak napisałem, trudno dokładnie mi sprecyzować co nie wchodzi w grę, bo każdorazowa próba zagrania w coś z moją dziewczyną to nurkowanie w zatopionym labiryncie incepcji. We need to get deeper.
Może naszkicuję mapę tytułów, z których nasz przedmiot badań miał frajdę:
- Flower!
- Heavy Rain
- Dragon Age
- Neverwinter Nights 1 i 2
- Ilomilo
- Dungeon Hunter
- Diablo 2
- Witcher
- Lumines
- Chime
- Mortal Kombat (sporadycznie, z domieszką procentów)
- Greed Corp (bo kochamy planszówki)
Zauroczył ją Trine, LBP ale zraża się do gier wymagających podskakiwania z platformy na platformę, gdzie pod spodem są kolce czyhające na rozprucie flaków.
Stacking to świetna propozycja, ale bariera językowa i lenistwo skreślają tytuł.
Po wykresie można łatwo skręcić w stronę PC-towych action RPG i Hack&slash, ale ani mi się nie chce grać po LANie w systemie 1twarz=1kwadrat, bo to tak nieromantycznie. Sacred 2 na ps3 nas zmiażdżyło, wypluło i jeszcze nieraz za koszulką znajduję biegające robale uniemożliwiające normalne funkcjonowanie.
Myślę, że angażowanie w co-opa przy dłuższych grach też nas pokona.
A miałem taką nadzieję, że zainteresuje Was bardziej Spelunky na Hawajach, a nie kurde, c-ycki
Tak jak napisałem, trudno dokładnie mi sprecyzować co nie wchodzi w grę, bo każdorazowa próba zagrania w coś z moją dziewczyną to nurkowanie w zatopionym labiryncie incepcji. We need to get deeper.
Może naszkicuję mapę tytułów, z których nasz przedmiot badań miał frajdę:
- Flower!
- Heavy Rain
- Dragon Age
- Neverwinter Nights 1 i 2
- Ilomilo
- Dungeon Hunter
- Diablo 2
- Witcher
- Lumines
- Chime
- Mortal Kombat (sporadycznie, z domieszką procentów)
- Greed Corp (bo kochamy planszówki)
Zauroczył ją Trine, LBP ale zraża się do gier wymagających podskakiwania z platformy na platformę, gdzie pod spodem są kolce czyhające na rozprucie flaków.
Stacking to świetna propozycja, ale bariera językowa i lenistwo skreślają tytuł.
Po wykresie można łatwo skręcić w stronę PC-towych action RPG i Hack&slash, ale ani mi się nie chce grać po LANie w systemie 1twarz=1kwadrat, bo to tak nieromantycznie. Sacred 2 na ps3 nas zmiażdżyło, wypluło i jeszcze nieraz za koszulką znajduję biegające robale uniemożliwiające normalne funkcjonowanie.
Myślę, że angażowanie w co-opa przy dłuższych grach też nas pokona.
A miałem taką nadzieję, że zainteresuje Was bardziej Spelunky na Hawajach, a nie kurde, c-ycki