02-07-2014, 13:05
Ci analitycy zapominają o tym, że Nintendo stać na to, by wyrzucić WiiU do kosza, zrobić nową konsole, i powtórzyć proces jeszcze ze dwa razy.
Choć czytałem kiedyś, że rok fiskalny 2011 to był pierwszy rok Nintendo od dwudziestu paru lat, który skończyli na minusie. Ale w ciągu tego czasu zaczął sprzedawać się 3DS, bo ludzie zobaczyli, że Vita nie spełnia ich oczekiwań i Nintendo obniżyło cenę.
Nintendo szybko nie upadnie, bo nie wyobrażamy sobie świata bez nich. Tylko to samo mówiło się po premierze PS2 o Sedze i załamaniu sprzedaży Dreamcasta.
Na szczęście dla nas i całego rynku, Nintendo nie jest Segą i ma w banku niewyobrażalne pieniądze za Wii, DSa i powiększającą się kupkę z napisem 3DS.
Udało im się trafić w target tworząc Wii, tylko "casuale" nie widzą teraz celu w kupowaniu nowego Wii, skoro poprzednie działa i dalej można grać w WiiSports i Wii Fit.
Choć czytałem kiedyś, że rok fiskalny 2011 to był pierwszy rok Nintendo od dwudziestu paru lat, który skończyli na minusie. Ale w ciągu tego czasu zaczął sprzedawać się 3DS, bo ludzie zobaczyli, że Vita nie spełnia ich oczekiwań i Nintendo obniżyło cenę.
Nintendo szybko nie upadnie, bo nie wyobrażamy sobie świata bez nich. Tylko to samo mówiło się po premierze PS2 o Sedze i załamaniu sprzedaży Dreamcasta.
Na szczęście dla nas i całego rynku, Nintendo nie jest Segą i ma w banku niewyobrażalne pieniądze za Wii, DSa i powiększającą się kupkę z napisem 3DS.
Udało im się trafić w target tworząc Wii, tylko "casuale" nie widzą teraz celu w kupowaniu nowego Wii, skoro poprzednie działa i dalej można grać w WiiSports i Wii Fit.