17-03-2013, 02:28
Z założenia tematy miały być tylko punktem zaczepienia-jak byłam po raz pierwszy na ts-owych sobotach to przez pierwsze 45min-1h dyskusja się nie kleiła- do momentu aż przyszedł grem i zaczął gadać. Wprowadziłam tematy żeby nie było niezręcznej ciszy przez tą pierwszą godzinę i mam wrażenie, że zadziałało to całkiem nieźle. Nie ma potrzeby w ogóle wracania do tematów, tak długo jak ktoś ma coś do powiedzenia. Dziś urwało się bardzo szybko, bo w przeciwieństwie do zeszłego tygodnia, zrobiło się dość agresywnie i niekulturalnie, a po podwyższeniu poziomu adrenaliny trudno było wrócić do tematu.
Prędzej czy później i tak wracamy do tego co już było-więc bez obaw, na pewno to, co zostało omówione 'po łebkach' jeszcze nie raz zostanie omówione.
Prędzej czy później i tak wracamy do tego co już było-więc bez obaw, na pewno to, co zostało omówione 'po łebkach' jeszcze nie raz zostanie omówione.