16-06-2014, 15:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-06-2014, 15:30 przez Dark Archon.)
Spis Treści:
Pobieranie gier z internetu. Temat, wydawać by się mogło niezwykle prosty i zrozumiały dla internautów. Zdecydowana większość z nas rozumie kiedy gra pobrana z internetu trafia do nas legalnie, a kiedy robimy coś niedozwolonego w świetle prawa… ale czy aby na pewno?
Okazuje się bowiem, że problem ten jest dużo bardziej złożony niż mogłoby się początkowo wydawać, a mity jakie urosły wokół procederu ściągania gier skutecznie utrudniają dociekania prawdy. W dodatku, na naszym forum tematy te są wałkowane w kółko aż do znudzenia. Poniżej skompilowałem kilka akapitów dotyczących najpowszechniejszych mitów i faktycznego stanu prawnego.
Mit: Pobieranie starych gier jest legalne, bo stały się “abandonware” - zostały porzucone przez producentów.
Fałsz. W polskim prawie (a jeśli się nie mylę, to i w żadnym prawie) nie istnieje pojęcie “abandonware”. Gry komputerowe i programy pozostają własnością twórców niezależnie od tego kiedy ostatnio były sprzedawane. To, że gra nie jest w tym momencie dostępna w sprzedaży nie oznacza, że nie będzie sprzedawana już nigdy.
Argument, że tytuły “abandonware” są “tak stare, że nikt ich nie będzie już sprzedawał” jest chybiony w świetle systemów takich jak “Wirtualna Konsola” Wii U/3DS, które umożliwiają legalny zakup gier z lat 80 i 90 i odtwarzanie ich w emulowanym środowisku.
Legalne pobieranie starych gier w internecie odbywać się może wyłącznie w dwóch sytuacjach:
Mit: Mogę ściągnąć grę i trzymać ją na dysku 24 godziny.
Fałsz. W polskim prawie nie ma takiego zapisu. Kropka. Pobranie nielegalnej kopii gry z internetu pozostaje nielegalne niezależnie od tego jak długo trzymamy ją na dysku. Żadne regulaminy czy adnotacje tego nie zmieniają. To nie właściciel strony z piratami decyduje o prawach autorskich autora oprogramowania.
Mit: Emulatory są legalne.
Prawda! Emulacja sprzętu jest procesem stuprocentowo legalnym. Nielegalnym może być natomiast odtwarzanie w emulatorze nieautoryzowanych kopii oprogramowania (na przykład internetowych ROM-ów) albo (w przypadku systemów bardziej zaawansowanych) wykorzystywanie w emulatorze pobranego z internetu konsolowego BIOS-u. (BIOS, podobnie jak gry chroniony jest prawami autorskimi).
Mit: Mogę pobrać grę z torrenta, bo mam jej kopię na płycie./Pobieranie romów z internetu jest legalne jeśli posiadam kartridż.
Fałsz. To dość przewrotne zagadnienie. Wydawać by się mogło, że zakup gry na płycie oznacza, że nabywamy prawo do korzystania z niej z dowolnego nośnika… Paradoksalnie, w świetle polskiego prawa… tak nie jest! Co więcej, w ustawie o prawie autorskim znajdują się specjalne zapisy dotyczące wyłącznie oprogramowania komputerowego normalizujące to co z kopią naszego oprogramowania możemy zrobić.
Rozdział 7, Artykuł 74 ustawy o prawie autorskim mówi co następuje:
W skrócie: Programy komputerowe są chronione prawnie. Prawa autorskie obejmują również kopiowanie, przekazywanie i przechowywanie kopii programu i akcje te wymagają zgody autora. Zezwolenie nie jest wymagane jednak do sporządzenia kopii zapasowej (JEDNEJ "kopii zapasowej" nie "kopii zapasowych"!) jeżeli jest ona niezbędna do uruchomienia go. Jeżeli nie "sporządzamy kopii", a jedynie ją uzyskujemy (na przykład pobierając ją z internetu), to łamiemy ustawę.
Oznacza to, że w świetle polskiego prawa jedynym sposobem na legalne uzyskanie kopii gry jest własnoręczne wykonanie jej pojedynczej kopii. Wyjątek stanowią sytuacje w których wydawca (najlepiej pisemnie) zadecyduje inaczej, na przykład pozwalając na nielimitowane rozpowszechnianie swojego produktu (np. w przypadku gier freeware).
Sytuacja ta jest bardzo problematyczna szczególnie dla posiadaczy gier przechowywanych na kartridżach - możliwość wykonania kopii zapasowej tytułu zapisanego w takim formacie jest niemal niemożliwa. Niestety, z punktu widzenia prawa wciąż nie pozwala to użytkownikom na pobieranie romów z internetu.
Innymi słowy i grubymi literami: Pobieranie ROM-ów z internetu jest nielegalne niezależnie od okoliczności. Wyjątek stanowią sytuacje w których posiadamy na to pisemną zgodę (np. w formie licencji) autorów gry. Pobieranie ROM-ów łamie ustawę o prawie autorskim NAWET WTEDY, gdy posiada się legalną kopię gry na kartridżu.
Tyle kwestii prawnych. Z przyjemnością uzupełnię ten post o kolejne pytania. Jeżeli chcielibyście się dowiedzieć czegoś więcej na temat innych zagadnień, zapytajcie, a ja postaram się zbadać sprawę i zaktualizować ten post o kolejne “mity” i pytania.
Mam nadzieję, że ten post pomoże rozwiać sporo wątpliwości.
Pobieranie gier z internetu. Temat, wydawać by się mogło niezwykle prosty i zrozumiały dla internautów. Zdecydowana większość z nas rozumie kiedy gra pobrana z internetu trafia do nas legalnie, a kiedy robimy coś niedozwolonego w świetle prawa… ale czy aby na pewno?
Okazuje się bowiem, że problem ten jest dużo bardziej złożony niż mogłoby się początkowo wydawać, a mity jakie urosły wokół procederu ściągania gier skutecznie utrudniają dociekania prawdy. W dodatku, na naszym forum tematy te są wałkowane w kółko aż do znudzenia. Poniżej skompilowałem kilka akapitów dotyczących najpowszechniejszych mitów i faktycznego stanu prawnego.
Mit: Pobieranie starych gier jest legalne, bo stały się “abandonware” - zostały porzucone przez producentów.
Fałsz. W polskim prawie (a jeśli się nie mylę, to i w żadnym prawie) nie istnieje pojęcie “abandonware”. Gry komputerowe i programy pozostają własnością twórców niezależnie od tego kiedy ostatnio były sprzedawane. To, że gra nie jest w tym momencie dostępna w sprzedaży nie oznacza, że nie będzie sprzedawana już nigdy.
Argument, że tytuły “abandonware” są “tak stare, że nikt ich nie będzie już sprzedawał” jest chybiony w świetle systemów takich jak “Wirtualna Konsola” Wii U/3DS, które umożliwiają legalny zakup gier z lat 80 i 90 i odtwarzanie ich w emulowanym środowisku.
Legalne pobieranie starych gier w internecie odbywać się może wyłącznie w dwóch sytuacjach:
- gdy posiadacz praw autorskich dla danego tytułu wyrazi na to zgodę
- gdy wygasną ich prawa autorskie
Mit: Mogę ściągnąć grę i trzymać ją na dysku 24 godziny.
Fałsz. W polskim prawie nie ma takiego zapisu. Kropka. Pobranie nielegalnej kopii gry z internetu pozostaje nielegalne niezależnie od tego jak długo trzymamy ją na dysku. Żadne regulaminy czy adnotacje tego nie zmieniają. To nie właściciel strony z piratami decyduje o prawach autorskich autora oprogramowania.
Mit: Emulatory są legalne.
Prawda! Emulacja sprzętu jest procesem stuprocentowo legalnym. Nielegalnym może być natomiast odtwarzanie w emulatorze nieautoryzowanych kopii oprogramowania (na przykład internetowych ROM-ów) albo (w przypadku systemów bardziej zaawansowanych) wykorzystywanie w emulatorze pobranego z internetu konsolowego BIOS-u. (BIOS, podobnie jak gry chroniony jest prawami autorskimi).
Mit: Mogę pobrać grę z torrenta, bo mam jej kopię na płycie./Pobieranie romów z internetu jest legalne jeśli posiadam kartridż.
Fałsz. To dość przewrotne zagadnienie. Wydawać by się mogło, że zakup gry na płycie oznacza, że nabywamy prawo do korzystania z niej z dowolnego nośnika… Paradoksalnie, w świetle polskiego prawa… tak nie jest! Co więcej, w ustawie o prawie autorskim znajdują się specjalne zapisy dotyczące wyłącznie oprogramowania komputerowego normalizujące to co z kopią naszego oprogramowania możemy zrobić.
Rozdział 7, Artykuł 74 ustawy o prawie autorskim mówi co następuje:
Cytat:1. Programy komputerowe podlegają ochronie jak utwory literackie, o ile przepisy niniejszego rozdziału nie stanowią inaczej.
2. Ochrona przyznana programowi komputerowemu obejmuje wszystkie formy jego wyrażenia. Idee i zasady będące podstawą jakiegokolwiek elementu programu komputerowego, w tym podstawą łączy, nie podlegają ochronie.
[...]
4. Autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego, z zastrzeżeniem przepisów art. 75 ust. 2 i 3, obejmują prawo do:
1) trwałego lub czasowego zwielokrotnienia programu komputerowego w całości lub w części jakimikolwiek środkami i w jakiejkolwiek formie; w zakresie, w którym dla wprowadzania, wyświetlania, stosowania, przekazywania i przechowywania programu komputerowego niezbędne jest jego zwielokrotnienie, czynności te wymagają zgody uprawnionego,
[...]
3) rozpowszechniania, w tym użyczenia lub najmu, programu komputerowego lub jego kopii.
[...]
Art. 75
2. Nie wymaga zezwolenia uprawnionego:
1) sporządzenie kopii zapasowej, jeżeli jest to niezbędne do korzystania z programu komputerowego. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, kopia ta nie może być używana równocześnie z programem komputerowym,
W skrócie: Programy komputerowe są chronione prawnie. Prawa autorskie obejmują również kopiowanie, przekazywanie i przechowywanie kopii programu i akcje te wymagają zgody autora. Zezwolenie nie jest wymagane jednak do sporządzenia kopii zapasowej (JEDNEJ "kopii zapasowej" nie "kopii zapasowych"!) jeżeli jest ona niezbędna do uruchomienia go. Jeżeli nie "sporządzamy kopii", a jedynie ją uzyskujemy (na przykład pobierając ją z internetu), to łamiemy ustawę.
Oznacza to, że w świetle polskiego prawa jedynym sposobem na legalne uzyskanie kopii gry jest własnoręczne wykonanie jej pojedynczej kopii. Wyjątek stanowią sytuacje w których wydawca (najlepiej pisemnie) zadecyduje inaczej, na przykład pozwalając na nielimitowane rozpowszechnianie swojego produktu (np. w przypadku gier freeware).
Sytuacja ta jest bardzo problematyczna szczególnie dla posiadaczy gier przechowywanych na kartridżach - możliwość wykonania kopii zapasowej tytułu zapisanego w takim formacie jest niemal niemożliwa. Niestety, z punktu widzenia prawa wciąż nie pozwala to użytkownikom na pobieranie romów z internetu.
Innymi słowy i grubymi literami: Pobieranie ROM-ów z internetu jest nielegalne niezależnie od okoliczności. Wyjątek stanowią sytuacje w których posiadamy na to pisemną zgodę (np. w formie licencji) autorów gry. Pobieranie ROM-ów łamie ustawę o prawie autorskim NAWET WTEDY, gdy posiada się legalną kopię gry na kartridżu.
Tyle kwestii prawnych. Z przyjemnością uzupełnię ten post o kolejne pytania. Jeżeli chcielibyście się dowiedzieć czegoś więcej na temat innych zagadnień, zapytajcie, a ja postaram się zbadać sprawę i zaktualizować ten post o kolejne “mity” i pytania.
Mam nadzieję, że ten post pomoże rozwiać sporo wątpliwości.