Forum Dyskusyjne arhn.eu -- Kiedyś mieliśmy tu recki grema™

Pełna wersja: Pudełka czy dystrybucja cyfrowa
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
Zdecydowanie jestem za dystrybucją cyfrową, gry pudełkowe to nie dla mnie, regał mogę przewrócić, gre mogę zniszczyć, połamać albo zgubić, wolę dystrybucję cyfrową, bo jestem nierozgarnięty trochę
Ja również jestem za dystrybucją cyfrową, z prostej przyczyny - cena. Pierwsze Boberlandy w Promocji na steamie kupiłem za ~5 ojro, co daje jakieś 20~25 złotych. Za tą samą grę zapłacę około 50 w pudełku, co daje różnicę 30 zł, a za to kupię sobię kolejny tytuł do wirtualnej biblioteki.
@up Nope, Boberlandy kosztują po 30zł sztuka.

Co do tematu. Ja wole dystrybucje pudełkową. Zawsze lubię trzymać gry na półce. Fajnie to wygląda :P
Borderlands 1 kupiłem trochę przed wyprzedażą na steamie za 30PLN, ale przy tym zauważyłem kolejną zaletę dystrybucji cyfrowej - brak konieczności grania z płytą w napędzie. Przeraził mnie napis na pudełku, że borderlands wymaga płytki do grania, wydawało mi się że to już przeszłość. Jak dla mnie tradycyjna dystrybucja w formie takiej jak teraz, czyli tylko płytka i ewentualnie ulotka w pudełku, nie ma już sensu. Jeszcze jeśli trzeba coś i tak podpiąć do steama to już w ogóle... Elektroniczna sprzedaż to też całkiem sensowne przejście z piratów na legalne gry, poza wydawaniem kasy i świadomością wsparcia dla twórców nie odczuwa się wielkiej różnicy Smiling Ja choćby dla tej świadomości zacząłem korzystać z dystrybucji cyfrowej.
Kiedyś uwielbiałem kupować duże pudełka, ustawiałem je pięknie na półce, robiłem niemal ołtarzyki.

Obecnie lubię pudełka dvd - mało zajmują na półce, są ładne i poręczne.

Steama uwielbiam za wygodę jaką mi daje. Nie każda dystrybucja cyfrowa jest tak wspaniała jak ta platforma także jeżeli gra bez pudełka to tylko steam.

Także z mojej strony pudełka dvd albo steam.
Ja kupiłem z wszystkimi DLC, czyli coś takiego: http://www.empik.com/borderlands-game-of...ltimedia-p : a to jest troszkę droższe niż sama podstawka
UP: Borderlands GOTY w pudełku obecnie kosztuje niecałe 40zł, przy czym steamowe promocje i tak każą wysupłać z kieszeni jakieś 30zł. Dla mnie to zbyt mała oszczędność, by nie dopłacić do pudełka.
Pudełka+Klucze.

Pudełko dla wielu w tym i mnie ma wartość sentymentalną i kolekcjonerską. Po prostu lubię mieć na półce swoje nabytki i denerwować się, że trzeba je odkurzać codziennie. ;p Lubię także klucze, bo fajnie móc zdobyć grę "zdalnie", bez wychodzenia z domu. Jednak dla mnie idealną dystrybucją byłaby taka, w której dziś kupuję grę i dostaje do niej klucz na maila wraz z linkiem do pobrania, a w najbliższej przyszłości kurier przynosi mi pudełko z tym samym kluczem. Smiling
Jak gra to tylko pudełko, jedynym wyjątkiem może być MMO (ale to też czasami). Po prostu uwielbiam odpakowywać nowo nabytą grę, zapach instrukcji i świetny wygląd na półce. Co prawda często się zdarza, że cyfrówki są tańsze, lecz i tak wolę pudełko.
Zgadzam się z Vecti, obecnie podoba mi się "wygodność" dystrybucji elektronicznej gdzie wszystkie gry mamy przypisane do konta i możemy z nich korzystać jeśli tylko mamy dostęp do internetu, bądź nie jeśli grę posiadamy już na dysku. Rzeczywiście jednak pudełka to jest coś, od czego po prostu nie da się odejść.
Tylko i wyłącznie pudełka (no może z wyjątkiem PS+), szkoda stracić całą kolekcje gier przez ban na Steam czy innym Orgin za krytyczne wypowiedzi odnośnie firmy dostarczającej usługę. Ewentualnie przez brak akceptacji zmian regulaminu... BtW Ciekawe jakby to wyglądało w świecie usług telekomunikacyjnych, gdyby podczas umowy operat mógł zmienić umowę i zażądać kilkukrotnie wyższych opłat?
Szczerze? Kieruje się mottem - jeśli coś Ci się podoba, wynagrodź twórcę. To tyczy się nie tylko gier, ale i książek, oprogramowania oraz płyt muzycznych. Tak, jestem piratem, bo nie chcę pieniądze wyrzucać w błoto, więc zasada 'try, before buy' jak najbardziej jest w to zawarta... Patrząc na (niekompletną jeszcze) półkę wiem, że pieniądze nie były wydane na marne, bo na tyle mi się dana płyta/gra/książka spodobała, że postanowiłem docenić autora kupując jego 'produkt'.

Wydałem już kilka dobrych 'stów' na dystrybucje kluczową. Podobnie jak Wy, uwielbiam promocje steamowe i zaspokaja to moje ego gracza, który w podzięce za dobry tytuł chce postawić chłopakom po fachu przysłowiowy, dobry czteropak. Zaletami cyfrowej dystrybucji są przede wszystkim: cena i dostępność.

Cena:
Steam skutecznie dba o klientów zapewniając zawsze co najmniej jedną promocję w środku tygodnia oraz w weekend. Prócz tego 3 duże eventy, o których mi wiadomo, czyli: Summer Sale, Halloween Sale oraz niedawne Winter/X-mas Sale, z której zacnie udało mi się skorzystać... Z drugiej strony ceny wersji pudełkowych nie są aż tak wygórowane. Tym bardziej, że 70% tytułów w mojej bibliotece, to gry kupione z nostalgii, aby móc znowu poczuć się jak za czasów instalowania NFS:U2 z 2 płyt CD i pakietów internetowych polskiej telekompromitacji.

Dostępność:
W dzisiejszej dobie turbo-internetu pobranie nawet sporego tytułu potrafi zająć kilka do kilkunastu minut. Wedle wyników ze strony http://netindex.com na koniec stycznia 2013 średnia prędkości pobierania z internetu (downstream) wynosi około 11.45 Megabitów / s (= prawie 1,5 Megabajta na sekundę). Daje to nam około 10 minut na pobranie gry zajmującej 1 GB, więc Steam, kolejny raz skutecznie, dba o użytkowników dostarczając serwery, które bez problemu radzą sobie nawet z 6-krotnymi parametrami klienckiego łącza. Z drugiej strony jednak między wstaniem sprzed komputera, znalezieniem i wsadzeniem płytki do napędu dzieli nas jedynie lenistwo Winking

Jak widać, cyfrowa dystrybucja ma niemalże te same zalety, co dystrybucja płyt. Niemalże, gdyż prawdopodobnie Steam nie zapewni nam możliwości ponownego pobrania wykupionego tytułu gdy firma (starając się mówić nie pesymistycznie) przestanie serwować swoje usługi. Płyta natomiast, jest namacalnym i dożywotnie własnościowym przedmiotem zakupu danego tytułu, co dla mnie (jak i podejrzewam, że większości z Was) jest dość istotne. Kupować cyfrowo będę nadal, jednak rzadziej. Mam zbyt dużo nieprzetestowanych tytułów w bibliotece.

tl; dr - kupywałem na Steamie jak wariat, teraz jednak wolałbym popatrzeć na półkę z "materialnymi" wersjami gier. Tekst pochodzi z mojego prywatnego bloga. Nie chciałem linkować, więc przekleiłem.
Ja tam wole wersje pudełkowe kocham bawić się pudełkami lubię czytać instrukcje i mieć je na swojej pułce
Try before use... ogólne założenie dobre pod warunkiem że kupisz oryginał gdy sposoba Ci się gra (jak nie to odinstalujesz), bo jeśli będziesz dalej używał pirata no to wiadomo jak to nazwać Smiling.
Sam zrobiłem tak z Rome Total War pare lat temu, widzałem jego recenzje bodajże w Click'u, ale jeszcze jako młody gracz nie miałem na nią pieniędzy. Ściągnełem pirata, pograłem i zaczełem zbierać kase na oryginał, dzieki czemu cała antologia ma swoje zasłuzone miejsce w mojej bibliotece Smiling.
Jestem za pudełkami. Dystrybucja cyfrowa zawsze może kiedyś zostać wyłączona i wszystkie tytuły które kupiłeś na steamie czy PSN stracisz.
(25-01-2013, 13:11)Vexsus napisał(a): [ -> ]Dystrybucja cyfrowa zawsze może kiedyś zostać wyłączona
Równie dobrze mogłeś napisać, że wszystkie banki na świecie zostaną wyłączone - i piszę tutaj tak naprawdę o bazach danych banku, które są przechowywane w wewnętrznych serwerach, niedostępne dla zwykłego szaraczka internetowego.
Ja sie opowiem po stronie pudełka. Lubie mieć namacalny dowód że coś posiadam. Nie mówię, że dystrybucja cyfrowa jest zła czy coś, bo ma ona plusy, który każdy z was już wyżej wymienił. Jednak posiadanie czegoś fizycznie bardziej do mnie przemawia.
Cytat:Równie dobrze mogłeś napisać, że wszystkie banki na świecie zostaną wyłączone - i piszę tutaj tak naprawdę o bazach danych banku, które są przechowywane w wewnętrznych serwerach, niedostępne dla zwykłego szaraczka internetowego.

Prawdę mówiąc, gdy bank ogłasza upadłość to to czy dostaniesz swoje pieniądze zależy od ubezpieczenia banku, dla większości ludzi, którzy nie trzymają milionów to nie jest zagrożenie, ale niektóre firmy traciły bo banki ubezpieczały rachunki do np. 50 tysięcy.

Prawdę mówiąc rozumiem dystrybucje cyfrową i sam korzystam z PS+ i PSS, ale nie wiem czy za 10-15 lat nie wyłączą tej usługi. Wtedy nie posiadasz żadnej kolekcji gier pudełkowych, po za starą konsolą, która bez gier na fizycznych nośnikach jest bezużyteczna. Chyba, że dzielnie wszystko trzymałeś na dysku.

Może i chętnie kupowałabym cyfrowe gry, gdyby nie cztery "ale":
1. Pod względem technologicznym niedobrze jest być konserwatystą, ale mimo wszystko nigdy nie ufałam płatności kartą. Kiedy daję w kasie banknoty w namacalnej postaci i dostaję rachunek, mam 100% pewności, że zapłaciłam za grę. Gdy płacę przez internet, choćbym nie wiem, jak pewna byłaby ta strona, to zawsze odczuwam niepokój, czy na pewno wszystko będzie ok.
2. Pudełka zawsze miały swój urok, uwielbiam widok opakowań po grach, które zakurzają mój pokój Laughing. Jeszcze do dziś przechowujemy z bratem bigboxa po herosach 3 i 4, które świetnie sprawdzają się jako dodatkowe miejsce do chowania rzeczy. No i ta duma, że mogę pokazać tytuł wszystkim wchodzącym do mej świątyni~~
3. Kiedy mam płytę z grą, to analogicznie do punktu 1, mam pewność, że ją mam. To znaczy, że mogę ją zainstalować ponownie, gdyby coś się stało. A z cyfrówką to nigdy nie wiadomo - dziś mam, jutro nagle hakerzy zaatakują serwer i po mojej grze. I ciekawe, jak potem ją odzyskam?
4. Grę płytową zawsze mogę pożyczyć od kogoś i komuś. A wiadomo, że droga pantofelkowa to najlepsza metoda marketingu dla wydawcy gry Laughing. A tak serio - przynajmniej mogę ją wypróbować i stwierdzić, czy opłaca mi się ją kupić, czy nie. Z cyfrówką jest taki problem, że niby jest możliwość zagrania w demo, ale nie zawsze taka opcja jest. Mogę ją kupić, jasne, ale to raczej nie będzie przyjemne, gdy gra nie spełni moich oczekiwań.

Tak więc 4xNie dla cyfrówek. Może kiedyś się przekonam, ale podkreślam - MOŻE. Na razie wolę oldschoolowe pudła i denerwowanie się, że teraz wszystko sprowadza się do Steama.
Wolę pudełka, lecz często klucze są tańsze Mystery Solved
Lubię dystrybucję cyfrową. Jest wygodniejsza, szybsza, i co ważne, tańsza Smiling nie ma czegoś takiego, że zabraknie towaru na półce, albo cena przy kasie okaże się 2x większa niż na pudełku. Niemniej, wolałbym, żeby ograniczono DRM zwłaszcza w Steamie, ale to marzenie...
Różnie, niektóre gry warto kupować ze względu na cene przez Steam drugie w pudełkach. Np. taki Alan Wake to w Empiku 100 złoty ni więcej a na steamie w święta 10 złoty. Jeśli lubisz kolekcje pudełkowe to proszę bardzo kup. Choć ja bym kupował tylko kolekcjonerki w pudłach.
U mnie to zależy od tego ile mam funduszy do wydania. Jeżeli mam fundusze - na 100% biorę pudło. Co jak co, ale wolę włożyć świeżą płytę do napędu, pomacać pudełko i położyć je ładnie na półce - czuję wtedy, że pieniądze są lepiej wydane. Nie zmienia to faktu, że lubię czasami kupić sobie grę na steam, skłaniają mnie do tego częste promocje, toteż czasami wolę jednak kupić klucz jeżeli mogę bardzo zaoszczędzić. Mimo wszystko dla mnie pudełka mnie są lepsze.
Jak najbardziej jestem za pudełkami,aczkolwiek jak jest jakaś promocja na origin,steam, GOG-u itp. To czasem kupuję Winking
Osobiście nie odczuwam różnicy pomiędzy tymi dwoma wydaniami. Nie potrzebuję do szczęścia półki pełnej pudełek z grami choć jakieś tam wydania pudełkowe też posiadam.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9